1 x 1 = 1
Zadomowiłam się, w świecie obłudnym, okrutnym , zakłamanym i strutym,
Zadomowiłam się,
W widoku zła, arogancji i chłodnych spojrzeń,
Zadomowiłam się,
W uczuciu pragnienia, nietolerancji i sarkazmu
Zadomowiłam się,
Tonę razem z tym światem, którego znam, kiedy zachłysnę się opadam na dno i w mule ciężko mi się poruszać. Niekiedy obok przepływa jakaś deska rozbitego statku, pomaga wydostać się na powierzchnię. Łapię oddech i znów wdycham zapach całego szamba, które jest wszechobecne, nawet w nieskonczonej nicości. Przez temperaturę tej breji unoszą się opary i złudzenia normalności, złudzenia, że jestem lepszym człowiekiem niż rzeczywiście, że jest jakiś ratunek i możliwość znalezienia sprzedanej mej duszy. Serce dalej bije i szuka swej brakującej 12 gramowej przyjaciółki. No cóż to tylko sen, w tej rzeczywistości, takich mam wiele nieskończenie. Ogólnie rzecz biorąc i oburącz ujmując wnet gdy się obudzę to mi dopiero pójdzie w pięty.
Dodaj komentarz