To tylko sen
Kuleje, upadam, podnoszę się, idę dalej, kuleje upadam, upodlam się, a następnie ulepszam.
Nie zaprzeczę, jestem pojebana...
Całoroczna i całożyciowa jebana parabola.
Czy ja kiedyś zmądrzeje? Czy kiedyś stanę na nogi i będę mogła spojrzeć w lustro bez pretensji?
Całe życie czekam na jego koniec jakbym była tu przypadkiem, albo porypały mi się plany przed wystartowaniem na ten świat.
Jedno wiem, nie pasuje tu, jednak cieszę się, że mam swoich ludzi.
Nie potrafię być normalna, jednak nieraz jestem zadowolona.
Albo wcale mnie nie ma, albo to tylko sen...
Dodaj komentarz